lolejko |
AmAToR |
|
|
Dołączył: 21 Sty 2007 |
Posty: 1 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierwsze takie konkretne wrzuty na ścianach Kozienickich były od szalusia.
Praktycznie po nim była jakaś przerwa i wspało na ściany OSB, jeszcze wtedy nazywało się SEL. Troszke czasu po tym powstało SKR, ale byli bardzo cicho. Dopuki nie zaczło OSB bombardować ścian. Nawet były nielegalne Dźemy. Pierwszy taki większy Dżem był na murze w Aleksandrówce. Nie wpominam kaskady, bo to raczej była taka malowanka po murze. Gdy już OSB zaczeło prężyć się na naszych ścianach razem z IKA to wtedy wpadło na ściany więcej ludzi takich jak ABEL.
Teraz jak jade po Kozienicach to jest tragedia. Nic się nie dzieje.
Średnio razem z ziomkiem robiliśmy po jakieś 4 srebra w miesiącu.
były niektóre takie miejscówki hardcorowe, ze szok. Latanie po dachach i po piorunochronach. Parę prac jeszcze po nas zostało
Ja juz jestem za stary by latać z puszką, ale młodzież nasza teraz albo nie ma kasy na puchy w co nie wierzę. Bo w tamtych czasach było zdecydowanie ciężej.
Nie ma fachowców i artystów, albo pewnie cykory same są |
|