KLATA |
ExPeRt |
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005 |
Posty: 313 |
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedyne kawałki które są ok to: My (po którym liczyłem ze ta płyta bedzie znakomita), Co jest warte uwagi, Ten zwykły we mnie z zajebistym refrenem, Smak życia, 25, OiOM.
Cała reszta lipa - żenujące intro, marne skity tribute to hank i kontrkultura, mega żenującą gadka w skicie Na Później, słabe featuringi (Numer i Ero ?? ...), słabe bity i zwrotki. W dodatku najlepszy bit na płycie (Eten - Na później) jest tylko skitem. "Jak To?" to najwieksza sraka, xero Lolipop Lil Wayne'a. Nie spodziewałem sie też po Mesie tak banalnego storytellingu jak w Zamach na Jana K. Poza tym treści typu chlanie, dziwki, wychwalanie poligamii były do zniesienia na Alkopoligamii ale trzecia czy czwarta płyta o tym samym już meczy, po prostu wkurwiająca monotematyczność i banalny światopogląd w wieku 27 lat... Nie ma sie czym jarać. Może mniej tej żołądkowej bo to szkoda marnować swój talent na tak słabe płyty. Alkopoligamia zdecydowanie lepsza. |
|