most valuable player |
ExPeRt |
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005 |
Posty: 228 |
Przeczytał: 0 tematów
|
Skąd: Z OKŁADKI |
|
|
|
|
|
|
czy jesli luda nagral na nowy album z np. nicki minaj, ktora jest podopieczna lil wayne'a (autotune, 40 milionow dolarow zarobionych na trasie po stanach, 3 miliony cdkow puszczonych w stanach... generalnie komercja), ktorego nie lubi nikt oprocz mnie to ma zly gust? czy jaka jest definicja dobrego gustu?
wiesz, umiejetnosci i styl to jest podstawa, a takowe cos ma na pewno ludacris, zreszta piepszyc jego. to wszystko ma znienawidzony przez wszystkich tutaj lil wayne. siegam po teledysk ktory zapodales i jest to illa ghee - let 'em go/when the king come out (dla przykladu). beat: beznadziejny, bebny z fruity loops'a, cala reszta brzmi jak zagrana na keyboard'dzie casio dostanym na komunie. umiejetnosci: no zero, zero flow, zero plynnosci, dykcji, nic. stylowe to to nie jest wcale... tak samo wypada porownanie z kazdym innym raperem wymienionym w 'dziale' 'New York ...Nowa Szkoła czyli po 2000 r...'. gwoli scislosci, jaralem sie rapem z queensbridge, ale bylo to jakies dobre 5-6 lat temu. teraz co najwyzej moge tego posluchac dla przypomnienia sobie, czy uronienia lzy z oka. jak w tym momencie kiedy slucham 'vetomanii' v.e.t.o. pozdrawiam |
|